Kampania Strzelecka - Staniszów - Morskie oko

moher

Z noobem wpadliśmy na pomysł i uznaliśmy go za świetny, by zorganizować i przeprowadzić taką małą (jak na skalę światową) kampanię, której celem byłoby zarówno odnalezienie artefaktu w postaci np. płytki z danymi czy "podprowadzenie" jakiegoś urządzenia czy jeszcze eskorta jakiegoś (oczywiście wyznaczonego od nas) człowieka - albo wszystkie te elementy na raz.
Na całej trasie byłoby kilka takich "gorących" punktów, gdzie dochodziłoby do takich scen Cool

.

Cała trasa przebiegałaby jakąś wyznaczoną trasą od Wieży Strzeleckiej przez obszary zalesione, łąki, pagórki, gdzie czekałyby przygotowane zadania przez grupę, która będzie tam szła jako pierwsza aż do Staniszowa do ruin zamku Henryka (no, może na początek w okolice Staniszowa) i z powrotem do Wieży albo do Morskiego Oka, gdzie byłaby ostatnia akcja.

Grupa, która ma ochraniać dane punkty będzie szła i instalowała te rzeczy do przechwytu.

Z powrotem, czyli od Staniszowa (czy okolic Staniszowa) drużyna, która atakowała, będzie teraz broniła miejsc i instalowała sprzęty, które mają przechwycić atakujący.

Z biegiem czasu można zaopatrzyć się w najprostsze Walkie-Talkie (chociaż to może być zbędne aby zabawa była przednia).

Tą trasę wszyscy znają dość dobrze, ale wiadomo, potrzebna będzie mapa na drużynę (koszt 4,50 PLN w kiosku albo druknąć z neta) z zaznaczeniem miejsc przewidywanych niespodzianek czy zasadzek, gdzie można będzie się ich spodziewać (oczywiście można będzie zasadzki robić wszędzie).

Na początku przed wycieczką drużyny spotykają się ustalają trasę i w drogę... Wiadomo, kompasy i inne drobiazgi polowe byłyby w pełnym użytku. Ale musi zostać spełniony jeden istotny i bardzo ważny warunek:
Ludzie chętni i rozgarnięci w odpowiedniej ilości Surprised

. Tak po cztery osoby w teamie to już można latać Smile

mrozio1944 · Gość

Dobre, dobre...tylko czegoś tu brakuje...
Ale ok nie będę wody mącił. Jak byście chcieli jeszcze z tym alfabet morsa połączyć, to służę pomocą, mogę napisać klucze i wiadomości Smile

Jeszcze jedna moja propozycja jest taka żeby z kamp. jakiś sparing zrobić, no wiecie pozapraszać jakiś kolegów po fachu z innych formacji na imprezkę Smile

moher · Wysłany: Pią 15:08, 16 Mar 2007 Temat postu:

Przecież o tym napisałem, że aby w to zagrać muszą być ludzie "chętni i rozgarnięci w odpowiedniej ilości".
A co do tego alfabetu morse'a ja uważam to za zbyteczne, ale niech się wyrażą inni.
Może po drodze zrobimy rozpoznawanie mrówek wg odpowiednich kluczy... chłopie, mało kto zna alfabet morse'a wśród ludzi!

noob · Wysłany: Nie 23:38, 18 Mar 2007 Temat postu:

Co nie znaczy, że nie warto się go nauczyć (jest pełno tutorów w sieci, więc dla rzesz dostępny jest). Jednak po kolei. Co do sparringów z innymi - odbywają się dość często jak na nasze możliwości. Mimo tego, że ruch nie jest jak na skrzyżowaniu, jednak dzieje się cały czas coś i nowi się pojawiają. Zresztą ten kto bywa na treningach wie o tym najlepiej z autopsji.

moher · Wysłany: Pon 11:31, 19 Mar 2007 Temat postu:

Ja przykładowo tego za nic nie pojmę...

mrozio1944 · Gość

"chłopie, mało kto zna alfabet morse'a wśród ludzi!"
Dlatego powiedziałem że klucze napisze, a zresztą jeśli chcemy być prof. to takie rzeczy jak szyfry są bardzo potrzebne nie tylko w wojsku ale też i na strzelankach ASG.

noob · Wysłany: Wto 10:56, 20 Mar 2007 Temat postu:

Mimo wszystko nadal nie rozumiem, dlaczego ciągle identyfikujesz się z nami mrozek, ciągle piszesz "my", "nasze" itp... chłopie, chcesz być z nami, to zacznij być aktywny !

Olewasz do tej pory polecenia - miało być zaświadczenie od rodziców dawno temu - nie ma, miałeś mieć guna (nie masz kasy, więc rozmawialiśmy o tanim shocie za 50 zł + masce, na które spokojnie mogłeś przez ten czas uzbierać) - nie masz, miałeś pojawiać się na treningach - nie pojawiasz się. Coś tu chyba jest nie tak !? ;/

Fajnie, że jesteś czasem na forum, ale to nie wystarczy jeśli chcesz używać zaimków typu "my" i "nasze"..

I tak jesteśmy bardzo tolerancyjni, bo nie daję Ci bana na team po tych wybrykach... Jednak pamiętaj, że cierpliwość ludzka też się kiedyś kończy...

Jeśli nic się nie zmieni w najbliższym czasie, nie będziemy mieli o czym dyskutować.

pozdr.

(sorry, za ten off topic Wink

)

mrozio1944 · Gość

nie kupuje shota bo uważam że niesensu na niego wydawac 50.
wole poczekac i pozbierac i kupic kalacha a nie ganiac jak glupi ze sprezyniakiem ze skutecznym zasiegiem 15 m. Jak jesteś taki cfany i wytykasz mi że jeszcze sobie guna nie kupiłem, to daj mi 250 zł to sobie kupie, co do kasy i zgody , ta ja byłem u ciebie ze trzy razy żeby ci zaplacic ale nie bylo cie w domu, a co do zgody to sie umuwiliśmy. Dawałem ci swój numer, gdybyś był przewidywalny (bo mówilem ci ze nie zawsze siedze na necie, bo nie mam kasy!) zresztą z tego co wiem jest kilka osob które nie zjawiają sie regularnie, oczywiście nie mam prawa miec do nich o to pretensji i no i nie mam.
Pardon za off topic

noob · Wysłany: Śro 10:39, 21 Mar 2007 Temat postu:

dalsza część rozmowy dotyczącej mrozia w dziale off topic...
Wszystkich chętnych do wypowiadania się na ten temat zapraszam właśnie tam...